Wczoraj starałam przypomnieć sobie smak podstawówki, a szczególnie to co na stołówce często podawali i czego już potem nie jadłam. Parowańce z soczewicą, nie wszyscy pewnie wiedzą co to jest. Jest to ciasto drożdżowe gotowane na parze z nadzieniem w środku. Robiłam parowańce w dwóch wersjach, własnie z soczewicą i na słodko z twarogiem. Niestety nie przewidziałam, że z 1/2 kg mąki to ich mało wyjdzie i w ten sposób zostałam z dużą ilością niezagospodarowanego nadzienia.
Na deser zrobiłam bananowca na zimno, wyszedł jeszcze smaczniej niż wygląda:)
Parowańce
Ciasto (ok 10 mi wyszło):
5 dag drożdży
1 szklanka mleka
1/2 kg mąki
1 łyżka cukru
1 łyżka masła
1 jajko
szczypta soli
Wykonanie:
Do miski wlewamy ok. pół szklanki ciepłego mleka (nie może nas parzyć), wsypujemy 1 łyżkę cukru oraz 3 łyżki mąki i dodajemy poruszone drożdże. Odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 10- 15 minut przykryte ściereczką. Gdy drożdże wyrosną (zwiększą swoją objętość dwukrotnie) dodajemy do nich pozostałą mąkę, jajko, masło i mleko (mleko musi być ciepłe ale nie może nas parzyć). Gdy dodamy składniki, mieszamy je i zaczynamy wyrabiać ciasto. Ciasto wyrabiamy do momentu, aż zacznie odstawać samo ręki i ostawiamy je do wyrośnięcia aż podwoi swoją objętość (ok. 40 min). Gdy ciasto wyrośnie wstawiamy na gaz garnek z wodą, najlepiej wybrać garnek o jak największej średnicy a płytki. I teraz najważniejsze w parowańcach, gotuje się je na parze. Nasze babcie na garnek naciągały bawełniany materiał i zawiązywały go dookoła rąbu aby się nie zsunął, na materiał nakładały parowańce i ten sposób je gotowały. Dzisiaj można kupić specjalne siatki na garnek do gotowania parowańców. Ja swoje parowałam w garnku do gotowania na parze, pomysł nie najlepszy ponieważ spód ciasta przyklejał mi się do nakładki na której leżały. Poniżej przedstawiam zdjęcie garnka z materiałem, jakoś tak to pamiętam z dzieciństwa :)
Z wyrośniętego ciasta odrywamy kawałki i formujemy "placuszki" do których nakładamy farsz po czym formujemy kulki z nadzieniem w środku. Gdy woda będzie się już gotować układamy parowańce na materiale w dużych odległościach od siebie ponieważ powiększą swoją objętość i przykrywamy miską metalową na 10 min. Po 10 minutach parowańce powinny być gotowe do zjedzenia.
Parowańce z serem podaje się polane śmietaną i posypane cukrem.
Parowańce z soczewicą podaje się polane roztopionym smalcem z skraweczkami i cebulką.
Ja nadzienia za dużo zrobiłam na 1/2 kg mąki, dlatego proponuję na tą ilość cista wybrać tylko jeden farsz.
Nadzienie z soczewicy:
1 szklanka soczewicy
2 cebule
smalec z skwarkami
sól i pieprz
Soczewicę gotujemy a cebulkę podsmażamy na smalcu z skwarkami. Gdy składniki będą ugotowane mielimy je przez maszynkę do mięsa i doprawiamy solą i pieprzem.
Nadzienie z twarogiem na słodko:
40 dag twarogu półtłustego
śmietana
cukier waniliowy do smaku
Twaróg rozdrabniamy widelcem, dodajemy śmietany i cukru do smaku, mieszamy. Powinna powstać gęsta w miarę jednolita masa.
Bananowiec na zimno
Składniki
1 opakowanie biszkoptów (120 g)
5 bananów dużych
2 mandarynki (nie koniecznie)
3 galaretki cytrynowe
150 g masła
1/2 szklanki cukru.
Wykonanie
Biszkopty układamy w formie na spodzie. 4 banany rozgniatamy widelcem, dwie galaretki rozpuszczamy w połowie wskazanej na opakowaniu wody (jeżeli 1 galaretka jest na 0,5 litra wody to jedną rozpuszczamy w 250 ml). Gdy galaretka trochę przestygnie miksujemy ją z bananami, masłem i cukrem do całkowitego połączenia składników. Wylewamy na biszkopty. Ostatnią galaretkę rozpuszczamy w wodzie, może być jej trochę mniej niż pisze na opakowaniu. Gdy masa bananowa stężeje układany na niej pokrojone banany i mandarynki, i zalewamy ostatnią galaretką. Ostawiamy do stężenia galaretki i po jakiejś godzinie ciasto jest gotowe.
Pierogi ruskie
Niedawno robiłam również pierogi ruskie, a że wyszły ładnie postanowiłam wstawić i ich zdjęcia ;)