środa, 7 grudnia 2011

Pierniczki z witrażykami


Grudzień, czas radosnych przygotowań do świąt. Dla mnie te święta są najbardziej rodzinne i wyczekiwane. W ramach przygotowań wczoraj był pierwszy etap pieczenia pierniczków, wersja hard bo z witrażykami.
W tym roku obiecałam córce, że na wigilię klasową zaniesie pierniczki, wiec jeszcze będziemy je piekły zapewne w tym tygodniu aby mogły poleżakować trochę w pudełku.
Przepis na pierniczki dostałam rok temu od koleżanki z pracy. Pierniczki wychodzą twarde, że zęby można sobie połamać. Po kilku tygodniach, przed świętami wyjmuje je z pudełeczka, ozdabiam lukrem a po paru dniach są idealnie miękkie do jedzenia. Ciasteczka można zawiesić na choince, tylko należy uważać
 z ilością lukru i dekoracji, ponieważ gdy złapią wilgoci z otaczającego powietrza , pod wpływem ciężaru, czasami spadają. Nie przypominam sobie aby w tamtym roku spadły pierniczki z witrażykami, jak spadały to duże całościowe pierniczki, z grubą warstwą lukru.


Pierniczki
Składniki
50 dag mąki
20 dag cukru pudru
20 dag miodu
15 dag masła
1 jajko
1 dag sody oczyszczonej
2 łyżki stołowe przyprawy do piernika

Wykonanie:
Przesianą mąkę mieszamy z sodą, cukrem pudrem i przyprawami. Robimy wgłębienie w środku mąki, wlewamy miód, jajko oraz dodajemy masło. Wszystko razem ugniatamy do otrzymania jednolitej masy. Rozwałkowujemy na grubość ok 3-4 mm i wycinamy kształty.Przy pomocy słomki do napojów możemy wyciąć dziurkę na wstążkę. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni ok 10 min (ja piekłam na termoobiegu)



Witrażyki:
Landrynki kruszymy jak najdrobniej (najlepiej na pył), każdy kolor oddzielnie aby się nie zmieszały. W surowym pierniczku wycinamy otworek i wsypujemy pokruszone landrynki z górką. Pieczemy w piekarniki ok 10 min.



2 komentarze: